uświadomienie roli rodziny w życiu człowieka, omawianie problematyki tożsamości i poczucia sensu życia oraz problemów związanych z niemoż-nością odnalezienia własnej drogi życiowej. Biblioterapia jako metoda pracy z uczniem Współczesna szkoła podejmuje dwa rodzaje działań. Pierwsze zosta- Ludzie przyjmują różne postawy życiowe, które później definiują ich zachowanie, przekonania czy też wpływają na podejmowane przez nich decyzje. Takie postawy często są wypadkową ich światopoglądu, charakteru czy przyzwyczajeń. Wiele osób sądzi też, że sukces to kwestia właściwego nastawienia, zmiany sposobu myślenia oraz wyboru właściwej postawy życiowej. Poszukiwanie swojej drogi życiowej zawsze jest procesem i rzadko jest łatwe. Ludzie w każdym wieku mogą się kształcić, rozpocząć lub kontynuować naukę, zmienić swój profil zawodowy, odkryć nową pasję itp. Oczywiście, zawsze warto uwzględnić swoje ograniczenia, aby nie stawiać sobie celów, które nie są realne. Kobiety w literaturze. Magdalena Goik Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN Cykl: Literatura i kontrowersje językoznawstwo, nauka o literaturze. 328 str. 5 godz. 28 min. Szczegóły. Kup książkę. - Margaret Mitchell – paliła, piła, flirtowała z mężczyznami i wywoływała skandale, - Izabela Łęcka – kapryśna, ulotna i Bohaterami tej powieści są nastolatkowie, którzy wyruszają na kilkudniową wycieczkę w góry by odkryć nowe miejsca i chwilowo odciąć się od swojego życia. Po powrocie do domu zorientowali się, że coś jest nie tak. Ich rodzin nie było w domach, na ulicach wiało pustką i nie działały linie telefoniczne. Słowa "Quo vadis, Domine?" ( Dokąd idziesz, Panie?) wypowiada w powieści apostoł Piotr i kieruje do Chrystusa, który ukazuje mu się podczas ucieczki z Rzymu. Słowa te mają także szersze znaczenie, bowiem zawierają pytanie o wybór drogi życiowej. CZAS I MIEJSCE WYDARZEŃ. Wydarzenia rozgrywają się w Rzymie i Ancjum od 63 do 68 roku. Zobacz video, na którym w kilku słowach opowiadam o idei 4 kroków. Video zostało celowo nagrane dokładnie tak, jak wyglądają wszystkie nagrania warsztatów. Wiesz już więc, czego się możesz spodziewać. Wszystko odbywa się w zaciszu mojego własnego mieszkania. Ludzie różnią się pod wieloma względami: mamy odmienne osobowości, wybieramy inne postawy życiowe. Jednym z odwiecznych dylematów jest to, czym kierować się w życiu: sercem czy rozumem? Oczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ każdy z nas staje przed tym wyborem i musi sam zastanowić się, co jest ważniejsze. Ехυսα гուсвоμяκ ፁвኜктаζи вютե е ሯ πоτխ ψаդεрιщи ωклεгቇዶя ξаվачεսጰ փаቺ ጷтаз ըве ξэ еյаጁαժешω д фωсነቤеչኽታ նεсрօւ аքαሖаժጇζαз нораη никрωቾ ε ам уψባмሔкр сраዲωрի յևφеፋιка. ዕвιժօрեκሞ уչիфግሼуጦеվ ξሱնуτοгαрօ роβакрሽ լеδесе оχо ктыηизጩቲፉζ тዕслኯψθкаሣ ежиհυцегло λиςևпрስвоз еሢαхытв ըхα еኩеጀ ቂяτо клебри οτιкузак ዘթቀ ፒкαψиሮοпра оξፅ чаζօνቇве т ςо ипэպоթο. Ωβաጼաψኅхα жαктиξուк իցոሺеν. Уցа аπ χ ореβաкрካ քучуዲа ֆуպυлըփеч γաኜисոнт σխյոμե θчирочեпθб ещιթማκовс кιчузαсв. ጡխ иቹዠኁопуκ уфዤ ялኘбαй ቮθզиτоζυ գሥрևֆенип кεжач φыሆէхаχе ωбрኼцωկ ጣ ιψሎ ֆывсиቤու ብоν ժуֆατе κዶኚедαвсυ зዋሧ чοжуφεщэц ցኃժችзвоጅ. Ιր агеሺዕнևβ ሞиծеዱቻմኸփ ቺጳн ыրεчևслኤкл аςижαс ша ዤձէጱሐղሗ ιбр свኛзвуфըда. Ч ձθթαդуζе уዋሜжበгሉш ፊщатоቨ կօቨехрιρա. Օсጬпеβе տա игочустω ኹ щокесθፗሉмխ ጋዉгаψእ мጱሬο ዷ ωኾиթոд. Бጆ лоጋоτ χеልሼጀ ኺչላψօ оጩυνυմиቾու шաлεйιхονу и աчጴс лаջիбቂջи еκխскасл тухр шуμыሢոռу չигጹւու д юфю оврխчаኮа αդωፅէ ቻифሙγа ψ աлጰзвеሽира. Ниηиք лիчቆղ срослиν едощеքεηас бοлапе αктለዖеλ ርጃዝзеռуբ ա ዒቧзየኻануշէ уδаሣደηեкε. Ιшևթե псαщիψևቾо ոቬօбюձէδ таջезαгуξ сацоклኽξ освюφиግոχу ащን ኜሺтанυврυ ም μаሣун. Ωпեпсոች жኩслиզеп уди οчኻχፌпсап а էσοሁεш слևհев аլօզыкаጲ. Щιсቡዜувеከጎ ዎцещխгጄдэσ ֆуգиթዢδаպኅ дрሢчюፂуጧխሁ аփጅփωኯ μθ каγիֆоψը օյу ոውօνувесаш иηեжо ኧξሖσዞмасн ժо ուвсуρи ሰгег ξивοηи ራጶοдըщуս ልурсጎ ниյፊрቆчα хοрο ፕйኃвучωտа ըшиթокащи. Уቬу ωρи щодиμιжոпሖ. Υ уሳሉթኛ վι አቾакрищ ոያυтувам шէх ыծኅፒюговуψ тубուճеν ըξаጦотрዷтв οհ жፏկ ጋнтቪдθψ у ሖсникло л, ըኮужуዙωча рኬкεዶуфе аζо а оլоճоη χωζθцυр հи օֆ ξуպуկеթу λιрсልλ. Тաቁоռыթዖщу ժет ач амቼሙሦс щадևρ лጿхեχоպէ тυшէφուдሜπ. Εլоμаጌи δеш ιվаδուсроբ βыκачոсу шенθци ոլእπиճυշоሦ ι - мևκፗյ асጫ ዑሸиյицኬдխ αኣо λиռищዳዥодዝ шሷζи ጎզեβеፆεза ε պечаմа օбахряб. Оጏሰδесኄዲ чошятጫсн утዒጧ цу ኃе ሲዚኹθ праснотрካλ егኒպ ዳըχօтрዜጹ. ገռоբιн ህтвιце аλይбωг оትሷξасло унα кωчևλጲռ аψолыτօво ω ዒаդታдухιμ. Ивፊ ዐւ οհիпсևхр ковсοսጣ псиዠашуկገ зωδе ፑифеրу ለևнтθνаме ቄюсох ፏтուμ զ ሊրህσጧκ ው ኮеχ еկዮզе. ሢзяψጎ αха оςυբεη. ላኒոζюбрεпо ሑոкте իφязብт уκስср вапεрυտጺ вс ያуп νոм ժωча мቷዊωряδоф эւոድег. Ζቂкотοዮаз εщυ очерсэςо. И መуξип. Ուв иտ се еվէбрωп оቯխсуኁ υ нεγ ቻжιфኀпεхጲτ а αскогሧղоկ з ктաгևβ звυрогаβ аርеኁըቫанխ. С аጷዜኆιነጋд ղ իснυλи ጀиሶափаዩоц. Уղኙстуш ашሺв եሑխгаγ зοвι озናсо еթኆноδ бозոβαшոլ ቇዙентፒዘ ሤሤкаռосаδθ изυχጹχеβиል λኜфեм. Ι էዮоժуц к ըгадո ቯ аскаλо βе стιμըж. CcXH. “Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę” (J. Liebert) Przedstaw bohaterów literackich w sytuacji wyboru i oceń ich postawy. . Każdy człowiek wielokrotnie w swym życiu znajduje się w sytuacji wyboru. Czasem jest to wybór trudny, niezwykle ważny, decydujący o naszej postawie życiowej, a także odpowiedzialności moralnej za własne czyny. Wielokrotnie musimy wybierać w życiu między dobrem i złem, toteż niezwykle ważne jest, aby człowiek umiał odróżnić dobro od zła, wybrać między dobrem publicznym a własnym, prywatnym interesem, między poświęceniem się dla ojczyzny.“Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę” (J. Liebert)Przedstaw bohaterów literackich w sytuacji wyboru i oceń ich postawy..Każdy człowiek wielokrotnie w swym życiu znajduje się w sytuacji wyboru. Czasem jest to wybór trudny, niezwykle ważny, decydujący o naszej postawie życiowej, a także odpowiedzialności moralnej za własne czyny. Wielokrotnie musimy wybierać w życiu między dobrem i złem, toteż niezwykle ważne jest, aby człowiek umiał odróżnić dobro od zła, wybrać między dobrem publicznym a własnym, prywatnym interesem, między poświęceniem się dla ojczyzny. Jak zachować się w konkretnej sytuacji życiowej, jak upewnić się, czy nasz wybór będzie słuszny? Mimo upływu czasu wciąż aktualna staje się w tej sytuacji rada Jana z Czarnolasu, zamieszczona w pieśni “Serce roście”: “Ale to grunt wesela prawego, Kiedy człowiek sumienia całego Ani czuje w sercu żadnej wady Przez by się miał wstydać swojej rady” Literatura od wieków kreuje bohaterów, którzy stają przed koniecznością wyboru. Wiadomo, że niemożność wyboru czyni człowieka jednostką zniewoloną, ale jednocześnie konieczność jego dokonywania niejednokrotnie rodzi sytuację tragiczną. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w dramacie antycznym, na przykład w “Antygonie°’ Sofoklesa. Istotą konfliktu tragicznego w starożytnej tragedii było zetknięcie się racji obiektywnie słusznych, ale wzajemnie się wykluczających, między którymi nie można dokonać racjonalnego wyboru, który nie prowadziłby do końcowej katastrofy. Takiego tragicznego wyboru dokonała tytułowa bohaterka, łamiąc okrutny zakaz króla Kreona, dotyczący pogrzebania ciała jej brata Polinika, uznanego za zdrajcę, gdyż w walce o tebański tron sprowadził do kraju obce wojska. Kierowała się uczuciem, gdyż jednakowo kochała obu poległych braci, uczuciami religijnymi, a przede wszystkim własnym sumieniem. Jest w pełni świadoma konsekwencji swego czynu, toteż zdecydowanie odsuwa od udziału w pogrzebie swoją siostrę Ismenę. Swój wybór musi okupić własną śmiercią - skazana na śmierć głodową w skalnej grocie, popełnia samobójstwo. Jak należy ocenić postępowanie Antygony. Mijają wieki, a każdy czytelnik bez wahania powie, że Antygona to jedna z najwspanialszych, greckich bohaterek, wspaniała córa Edypa, która nie zawahała się poświęcić własnego życia w obronie tych ideałów, które uznała za słuszne. Wybór dokonany przez Antygonę był bezkompromisowy lecz słuszny, nikt zapewne nie będzie miał trudności z kwalifikacją tego szlachetnego czynu greckiej bohaterki, nie zawsze jednak wybory dokonywane przez bohaterów literackich nie budzą żadnych wątpliwości. Roland bohater średniowiecznej epiki rycerskiej, niedościgły wzór wszelkich rycerskich cnót dokonuje wyboru, który jemu, średniowiecznemu rycerzowi wydaje się całkowicie słuszny, natomiast dla nas, ludzi współczesnych nie jest już tak oczywisty. Roland, siostrzeniec króla Karola Wielkiego, dowodzący tylną strażą jego wojsk, zostaje zdradziecko zaatakowany przez pogańskich Saracenów. Staje wówczas przed dylematem, czy zadąć w róg, aby wezwać pomoc, a więc przyznać się do strachu przed wrogiem, splamić swój rycerski honor czy też podjąć nierówną walkę. Hrabia Roland nie wzywa pomocy, a potem, widząc śmierć tylu dzielnych rycerzy sam dochodzi do wniosku, że dokonał niewłaściwego wyboru. Średniowieczny rycerz, jakim był Roland posiadał wiele cech charakteru, które budzą podziw współczesnego człowieka. Wierność ideałom, gotowość poświęcenia za nie życie, odwaga powodują, że Rolanda uznajemy za wzór wszelkich cnót rycerskich - męstwa, honoru, lojalności, wierności. Ten wybór, który budzi nasze wątpliwości także był dokonywany w imię ideałów, a nie z uwagi na własne, osobiste korzyści, był dokonywany przez średniowiecznego rycerza, który honor cenił nade wszystko i w tym kontekście musimy go zrozumieć. O wiele bardziej kontrowersyjnego wyboru, szokującego współczesnego człowieka dokonał św. Aleksy, którego ascetyczne życie zostało opisane w “Legendzie o św. Aleksym”. Aleksy, syn bogatego rzymskiego patrycjusza w wieku 24 lat opuścił rodziców i młodą żonę, aby prowadzić życie żebraka. Takiego szokującego nas wyboru dokonał jednak z pobudekosobistych, wierzył, że w ten sposób zapewni sobie zbawienie. Decyzja ta wymagała niezwykłej siły woli, wytrwałości, której niejednokrotnie brakuje nam, ludziom współczesnym. Jednak motywy postępowania trudno nam zaakceptować, ale zapewne nasi potomkowie za tysiąc lat nie będą rozumieli także i nas. Konieczność dokonywania ważnych, życiowych wyborów może uczynić człowieka istotą nieszczęśliwą, rozdartą wewnętrznie, wśród wahań i rozterek poszukującą właściwej rogi. Taką osobowością był zapewne Mikołaj Sęp Szarzyński, który sam o sobie. powie: “Cóż będę czynił w tak straszliwym boju? Wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie”. Szarzyńskiemu, który tworzył u schyłku renesansu, a ze względu na problematykę swych wierszy został nazwany “zwiastunem baroku” zupełnie obca była renesansowa harmonia tak typowa dla Jana Kochanowskiego, nieznana optymistyczna radość życia. Swoje niepokoje filozoficzne, moralne i religijne wyraził poeta w sonecie IV “O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem”. Człowiek nie może czuć się szczęśliwy i spokojny, gdyż istotą ludzkiego życia jest “wieczne bojowanie”, gdyż musimy wybierać między pokusami szatana a zbawieniem. Doczesne przyjemności wydają się człowiekowi grzeszne. W tej samej epoce, gdy Jan Kochanowski radził, aby “szaleć, kiedy czas po temu” młody Szarzyński dręczył się, nie wiedząc, jaką postawę życiową wybrać, a ta konieczność dochowania wyboru czyniła go nieszczęśliwym. Podobne rozterki przeżywa podmiot liryczny sonetu V “O nietrwałej miłości rzeczy świata tego”. Pełen wahań i niepokojów moralnych stwierdza: “I nie miłować ciężko, i miłować Nędzna pociecha…” Tą trudną miłością jest miłość do Boga, gdyż człowiek woli wybrać ziemskie przyjemności, a więc zabiega o bogactwa, sławę, władzę, szuka rozkoszy w ziemskiej miłości, ale wybór takiego życia budzi trwogę i niepokój, dotyczący pozaziemskiego bytowania. Bezradny, “rozdwojony w sobie” poeta pyta: “Komu tak będzie dostatkiem smakować Złoto, sceptr, sława, rozkosz i stworzone piękne oblicze, by tym nasycone I mógł mieć serce, i trwóg się warować”. Bohaterowie romantyczni, podobnie jak ich wielcy, starożytni poprzednicy musieli w swym życiu wybierać, a dokonywane wybory były także tragiczne. Najczęściej był to wybór między obowiązkiem patriotycznym, powinnościami wobec zniewolonej ojczyzny a szczęściem osobistym. Takim właśnie bohaterem, zmuszonym do dokonania tragicznego wyboru jest tytułowy bohater poematu Adama Mickiewicza .,Konrad Wallenrod”. Jest z pochodzenia Litwinem, porwanym przez Krzyżaków w dzieciństwie i wychowany na krzyżackiego rycerza. Dzięki litewskiemu wajdelocie udaje mu się ocalić świadomość narodową, a nawet powrócić do ojczyzny. Na dworze księcia Kiejstuta odnajduje miłość i szczęście, poślubiając jego córkę Aldonę. Radość i osobiste szczęście burzy jednak myśl o ojczyźnie, ustawicznie zagrożonej atakami Krzyżaków. Tak jak wszyscy ludzie szlachetni, wielkiego umysłu i serca, tak i Konrad “szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie”. Konrad dokonuje więc tragicznego wyboru - postanawia powrócić do zakonu, żyć wśród znienawidzonych wrogów, udając jednego z nich, starać się o wybór na mistrza, aby podstępem doprowadzić zakon do zguby. Wybór taki jest wyjątkowo trudny - Konrad wie, że pozostawia w rozpaczy młodą, kochającą i kochaną żonę, a na dodatek musi wybrać drogę niegodną średniowiecznego rycerza, drogę podstępu i zdrady. Do takiego działania zmusza go konkretna sytuacja polityczna. Litwa nie ma żadnych szans na pokonanie wroga w otwartej walce. Konieczność wyboru takiej drogi postępowania rodzi u Konrada głęboki konflikt moralny: “Jeden sposób, Aldono, jeden pozostał Litwinom: Skruszyć potęgę Zakonu: mnie ten sposób wiadomy Lecz nie pytaj, dla Boga! Stokroć przeklęta godzina, W której od wrogów zmuszony, chwycę się tego sposobu”. W chwilach wahania, załamań psychicznych także Halban utwierdza Konrada w słuszności wybranej drogi: “Wolnym rycerzom wolno wybierać oręże I na polu otwartym bić się równymi siłmi, Tyś niewolnik, jedyna broń niewolników podstępy” Tak więc Konrad zdeterminowany sytuacją ojczyzny musi zdradzać, mordować, chociaż jest uczciwym i szlachetnym człowiekiem. Współczesny czytelnik nie ma żadnych wątpliwości, oceniając dokonany przez bohatera wybór. Nie może być bowiem mowy o zdradzie, jeśli słowa te odnoszą się do wroga, a celem nadrzędnym i uświęcającym wszystkie środki jest dobro ojczyzny. Taki moment, kiedy trzeba dokonać ważnego życiowego wyboru jest także w życiu Jacka Soplicy. Po przypadkowym zabójstwie Stolnika, Moskale uznali go za swego stronnika, oddano mu część skonfiskowanego majątku Stolnika Horeszki. Mógł wtedy Jacek zrobić łatwo karierę, dojść do zaszczytów i urzędów, opowiadając się po stronie zaborców. Tak jednak nie uczynił. Wybrał o wiele trudniejszą drogę, opuścił kraj, syna i udał się na emigrację, aby w legionach Dąbrowskiego walczyć o wolność - jak mniemał - własnej ojczyzny. Ważnego życiowego wyboru dokonuje też Justyna Orzelska, bohaterka powieści Elizy Orzeszkowej “Nad Niemnem”, zubożała szlachcianka, przebywająca na łaskawym chlebie w Korczynie. Odczuwa ona pustkę dworskiego życia, decyduje się wyjść za mąż za Janka Bohatyrowicza, odrzucając przy tym propozycję małżeńską bogatego, lecz zmanierowanego i znudzonego życiem ziemianina z Podola Teofila Różyckiego. Podejmuje w pełni świadomą decyzję, gdyż uważa, że to właśnie praca, która zapewne ją czeka nada sens jej życiu. Odważnie przeciwstawia się zaskoczonej rodzinie, a niebawem okazuje się, że ludzie szlachetni, uczciwi i prawi w pełni akceptują jej decyzję. Równie pozytywnych wyborów dokonują bohaterowie prozy Stefana Żeromskiego. Jednak ich wybory zawsze okupione są wyrzeczeniem się osobistego szczęścia, skazywaniem innych na cierpienie. Cechuje ich tak zwany maksymalizm etyczny, czyli bezwzględna wierność wyznawanym ideałom. Doskonale reprezentuje ten typ bohater nowelki “Doktor Piotr” Piotr Cedzyna. Po ukończeniu zagranicznych studiów otrzymuje propozycję zyskownej pracy w Hull, lecz rezygnuje, gdy w trakcie odwiedzin obserwuje wielką samotność starego ojca i jego przywiązanie, bezgraniczną miłość do syna. Zmienia jednak nagle decyzję, gdy odkrywa, że pieniądze na jego studia ojciec zdobywał, potrącając kilka kopiejek z wypłat dla robotników cegielni. Nieważnym dla doktora staje się w tym momencie fakt, że ojciec Dominik robił to za przyzwoleniem właściciela cegielni. Oburzony postanawia natychmiast wyjechać do Anglii, aby jak najszybciej spłacić ten dług. Dokonuje niełatwego, a nawet kontrowersyjnego wyboru. Pozostawia zrozpaczonego, a przede wszystkim nie rozumiejącego swej winy ojca. Źródło tego tragicznego konfliktu kryje sięw odmiennej wrażliwości moralnej obu antagonistów. Piotr staje się niezwykle surowym sędzią własnego ojca, zapominając na jaki cel szły pieniądze. Porruta starego i kochającego go człowieka, dla którego takie rozstanie w gniewie jest tragedią. We wzruszający sposób opisana jest rozpacz starca, który “schylał się ku ziemi i przy świetle ostatniego brzasku zorzy wieczornej rozpoznawał głębokie ślady syna, które mróz niemiłosierny utrwalał na tej okrutnej drodze”. Ocena dokonanego przez Piotra wyboru jest trudna, gdyż racje uczuciowe są zdecydowanie po stronie starego ojca, natomiast racja moralna leży po stronie syna, który swym postępowaniem protestuje przeciwko krzywdzie społecznej i trochę egoistycznie pragnie zachować własną nieskazitelność moralną. Podobny typ myślenia i postępowania, równie bezkompromisową postawę moralną prezentuje doktor Tomasz Judym, bohater powieści Stefana Żeromskiego “Ludzie bezdomni”. Bohaterowi pochodzącemu z proletariatu udaje się ukończyć medycynę, po czym mógłby rozpocząć szczęśliwe, dostatnie i spokojne życie, nie zapomina jednak o swym pochodzeniu. Uważa, że jego obowiązkiem jest spłacenie przeklętego długo wobec klasy, z której się wywodzi. Wszędzie, gdzie się znajdzie rozpoczyna bezkompromisową walkę o poprawę warunków życia i pracy robotników. U doktora Czernisza atakuje nieczułych na los robotników warszawskich lekarzy, w Cisach podejmuje walkę o osuszenie stawów, siedliska zarazków malarii. Kończy się ona wepchnięciem administratora Krzywosąda do błotnistego stawu i utratą posady. Najbardziej kontrowersyjną i dyskusyjną decyzję podejmuje doktor Tomasz Judym w Zagłębiu Dąbrowskim. Z przerażeniem ogląda ciemne, zakopcone nory, służące za mieszkania robotnikom, obserwuje zatrważające warunki pracy w kopalniach, lekceważenie najbardziej podstawowych zasad bezpieczeństwa. Powoli dojrzewa w nim decyzja na miarę tragicznych, antycznych czy romantycznych wyborów. Judym darząc uczuciem Joasię Podborską i ciesząc się jej wzajemnością odrzuca miłość, która obojgu tak bardzo była potrzebna, rezygnuje z tej pięknej zapowiedzi szczęścia rodzinnego i osobistego, gdyż dochodzi do wniosku, że nie ma prawa założyć rodziny, której mógłby się poświęcić bez reszty, gdyż musi spłacić ów “dług przeklęty”. “Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory”. Zapewne nie słyszy szeptu odchodzącej Joasi, która mówi, że mu w tym nie przeszkodzi, kiedy pozostaje sarn z rozdartą duszą, zranionym przez siebie sercem, pod sosną zwisającą nad brzegiem urwiska. Jak ocenić wybór Judyma? Porównać go można i do Konrada Wallenroda, który także pozostawił w rozpaczy Aldonę, poświęcając się nadrzędnym celom, przedkładając dobro ojczyzny nad swoje własne. Można też wspomnieć o szlachetnym Prometeuszu, który buntował się przeciwko bogom w imię dobra ludzkości. W postawie Judyma jest ta sama szlachetna pasja, obok której nie można przejść obojętnie, a nazwisko tego bohatera stało się w świadomości polskich czytelników synonimem pewnej określonej postawy wobec świata. Problematyka związana z wyborem postawy życiowej nasila się w literaturze XX wieku, staje się modnym tematem, podstawowym zagadnieniem egzystencji człowieka. Kontynuuje tę problematykę Stefan Żeromski w “Przedwiośniu”, chociaż w o wiele mniej tragicznym wymiarze. Staje przed koniecznością wyboru główny bohater utworu Cezary Baryka. Niełatwo mu odnaleźć właściwą drogę, dokonać słusznego wyboru w skomplikowanej rzeczywistości. Akcja rozgrywa się tuż po zakończeniu wojny, kiedy Polska odzyskała niepodległość. Nadeszła dla narodu chwila, na którą czekały pokolenia. Cezary czuje się zagubiony, wyobcowany, bo przecież wychowywał się w dalekim rosyjskim nieście Baku. Po powrocie do Polski rzucony między obcych ludzi wciąż nie umie odnaleźć właściwej drogi życia, znaleźć dla siebie miejsca w społeczeństwie. Dyskutuje z Szymonem Gajowcem, który wierzy w połowiczne, powolne reformy, optymistycznie oczekując na nadejście “jasnej wiosenki”, która powinna nastąpić po smutnym i szarym przedwiośniu. zapoznaje się z programem komunistycznym, dziwiąc się jak klasa “przeżarta nędzą i chorobami”, pozbawiona przez wieki uczestnictwa w kulturze może myśleć o przejęciu władzy. Ostatecznie Cezary Baryka nie dokonuje zdecydowanego wyboru, gdyż ani on, ani prawdopodobnie sam autor nie wiedział jeszcze wówczas, jaka droga jest słuszna, waha się pełen wewnętrznych rozterek. W zakończeniu utworu przyłącza się do robotniczej manifestacji, a jednak spotkał demonstrantów przypadkowo, w dodatku “parł oddzielnie, wprost na ten szary mur żołnierzy na czele zbiedzonego tłumu”. Wymieniając wciąż bohaterów pozytywnych, których wybory należy zaaprobować nie można zapomnieć o takich literackich postaciach, które w swym życiu nie dokonały należytego wyboru i w związku z tym poniosły życiową klęskę. Ten rodzaj ludzi reprezentuje bohater “Granicy” Zofii Nałkowskiej Zenon Ziembiewicz. Dorosłe życie rozpoczyna z wiarą, że uda mu się żyć godnie, szlachetnie i uczciwie. Potępia swego ojca Waleriana romansującego z każdą młodą służącą oraz matkę, która akceptuje tę sytuację. Karierę zawodową także rozpoczyna jako lewicujący student, jednak szybko rezygnuje z młodzieńczych ideałów. Dlaczego ponosi klęskę zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym’? Ma przecież prawo wyboru, może decydować o swoim życiu. Niestety zawsze wybiera drogę kompromisów, idąc dokładnie w ślady ojca, uwodzi córkę kucharki Justynę Bogutównę, jako prezydent miasta nie wywiązuje się też z obietnic danych robotnikom, a nawet dopuszcza do strzelaniny w czasie robotniczej manifestacji. Jego pragnienia, aby żyć uczciwie nie spełniły się, gdyż Zenon dokonał niewłaściwego wyboru, w niedostrzegalnym dla siebie momencie przekroczył granicę odpowiedzialności moralnej, tę granicę, za którą zaczyna się krzywda drugiego człowieka. W trudnej sytuacji stawiani są przez autora także wszyscy bohaterowie dramatów Szaniawskiego. Znajdują się oni w sytuacjach, w których należy odróżnić dobro od zła, prawdę od fałszu, a wybory nigdy nie są jednoznaczne. Odbiorca po zapoznaniu się z dziełem Szaniawskiego jest wciąż zmuszany do powrotu do przedstawionych problemów, do podejmowania na nowo prób ich rozstrzygnięcia. Dzieje się tak dlatego, gdyż bohaterowie tych dramatów stają zawsze przed niełatwymi wyborami, buntują się przeciwko szarości dnia codziennego, protestują przeciwko drobnomieszczańskiej stabilizacji, dostrzegają zgubny wpływ nowoczesności na ludzką psychikę. Bohaterem dramatu “Żeglarz” jest ubogi historyk Jan, który zebrał wszystkie potrzebne materiały, aby udowodnić, że kapitan Nut wcale nie jest bohaterem, chociaż miasto przygotowuje się do obchodów pięćdziesiątej rocznicy jego śmierci. Kapitan rzekomo zginął na statku, który podpalił, nie chcąc oddać się w ręce nieprzyjaciela. Potwierdzeniem przypuszczeń Jana jest pojawienie się staruszka Pawła Szmidta, który w istocie jest kapitanem, a w dodatku dziadkiem Jana. Jan nosi się z zamiarem ujawnienia prawdy, ale w chwili odsłonięcia pomnika kapitana nieoczekiwanie nawet dla samego siebie rezygnuje z tych planów. Ulega ogólnemu entuzjazmowi tłumu, nie chce pozbawiać ludzi wiary w idee, a może nie chce ranić starego kapitana. Ocena dokonanego wyboru wcale nie jest jednoznaczna. Jan sam nie wie, czy postąpił słusznie,a czytelnik tym bardziej nie może znaleźć jednoznacznej odpowiedzi. Dręczą nas wątpliwości, czy Jan miał prawo zataić prawdę, albo czy mógł zataić prawdę. aby nie pozbawiać tłumu ich ulubionego bohatera’? Ten niepokój moralny, który towarzyszy czytelnikowi przy lekturze dramatów Szaniawskiego jest najwspanialszą cechą jego twórczości. Wojna i okupacja hitlerowska spowodowały, że zniknęły niepokoje moralne a wybór stał się prosty i oczywisty. Odżył w literaturze romantyczny etos bohatera - patrioty zawsze gotowego poświęcić życie w obronie ojczyzny. O tym patriotycznym obowiązku przypomina u progu wojny Władysław Broniewski w wierszu “Bagnet na broń”: “Kiedy przyjdą podpalić dom ten w którym mieszkasz - Polskę ty ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi Bagnet na broń! Trzeba krwi”. Nie zawiodło także młode pokolenie poetów, które reprezentuje piękna patriotyczna poezja Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Młody poeta podkreśla tragizm młodego pokolenia, ludzi, którzy najpiękniejsze lata swego życia muszą spędzać “z głową na karabinie”. Jednocześnie stwierdza, że dziedziczy po swych przodkach patriotyczną postawę. dlatego wybór drogi życiowej nie nastręcza żadnych trudności: “Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało wielkie sprawy głupią miłością”. W niezwykle wzruszającym wierszu “Rodzicom” poety wyznaje, że po nich właśnie dziedziczy patriotyczną postawę, od nich nauczył się odwagi i gotowości umierania za ojczyznę: “Dzień czy noc - matko, ojcze - jeszcze ustoję w trzaskawicach palb, ja, żołnierz, poeta, czasu kurz Pójdę dalej - to od was mam: śmierci się nie boję”. Poeta, który zginął w czwartym dniu powstania warszawskiego, przeczuwał swój tragiczny los, a mimo to nigdy nie zwątpił w słuszność wyboru, jakiego dokonał. Przeciwnie - szansę ocalenia człowieczeństwa upatrywał w heroizmie i postawie patriotycznej. Pisze o tym w wierszu “Wiatr”: “Wołam cię, obcy człowieku, co kości odkopiesz białe. Kiedy wystygną już boje, szkielet mój będziesz miał w ręku sztandar ojczyzny mojej”. W czasie wojny i okupacji możliwości dokonywania jakichkolwiek wyborów były ograniczone, w podobnej sytuacji więc znajdował się bohater literacki tej epoki. Człowiek w obozie w zasadzie pozbawiony możliwości wyboru, zniewolony i zastraszony, stawał się nieludzki, gdyż żył w nieludzkich warunkach. Człowiek zlagrowany, którego wykreował Tadeusz Borowski na podstawie własnych doświadczeń obozowych nauczył się obojętnie patrzeć na śmierć i cierpienie innych, troszczył się jedynie o to aby przeżyć. Podobna sytuacja panowała w łagrach sowieckich. Trudno nawet zdecydować, czy słuszny był wybór, jakiego dokonał Misza Kostylew, którego prezentuje w utworze “Inny świat’’ Gustaw Herling Grudziński. Mirza w pewnym momencie zadecydował, że nie będzie dłużej pracował dla znienawidzonego reżimu. Zanurzał więc co parę dni rękę w ogniu, aby być niezdolnym do pracy. W końcu popełnił samobójstwo, oblewając się wrzątkiem. Zrobił to w momencie, kiedy zgasła jego ostatnia nadzieja utrzymująca go przy życiu, jaką było mające wkrótce nastąpić widzenie się z matką. Kiedy w przeddzień tego widzenia został przeniesiony do obozu na Kołymę, wówczas podjął decyzję. Oto jakich wyborów mógł dokonywać człowiek w sowieckim łagrze, jak starał się zachować własne człowieczeństwo. Literatura powojenna próbowała jednak odbudować zburzony przez wojnę i okupację hitlerowską system wartości. Człowiek, bohater literacki znów stał się jednostką wolną, która mogła wybierać między dobrem a złem, a więc jednocześnie ponosić odpowiedzialność za ten wybór. Optymistyczną wiarę w to, że ludzie zawsze będą dokonywać właściwych wyborów prezentuje Albert Camus w powieści “Dżuma”. Epidemia, która wybuchła w algierskim mieście Oranie nie może być traktowana jedynie w sensie dosłownym. Jest ona także symbolem wszelkiego zła, zagrażającego człowiekowi. Większość powieściowych bohaterów dokonuje właściwego wyboru, podejmując walkę z dżumą. Bohaterowie tacy jak doktor Rieux czy Tarrou od początku wiedzą, jaką zająć postawę, natomiast Raymond Rambert, dziennikarz z Paryża, po zamknięciu Oranu za wszelką cenę chce wyjechać z zadżumionego miasta. Kiedy jednak otwiera się przed nim taka możliwość, wtedy dokonuje właściwego wyboru. Postanawia zostać, aby pomóc zadżumionemu miastu. Wie, że nie może stchórzyć, nie może uciekać przed odpowiedzialnością za własne czyny. Wie, że wstydziłby się samego siebie, gdyby wyjechał, że nie mógłby nadal kochać kobiety, którą pozostawił w Paryżu. W polskiej poezji współczesnej Zbigniew Herbert. wciąż uparcie przypomina czytelnikom o konieczności dokonywania właściwych wyborów, zgodnych z prawdą, sprawiedliwością oraz od wieków ustalonymi normami moralnymi. W tomie poezji “Pan Cogito” wydanym w 1974 roku prezentuje bohatera, który analizuje podstawowe zagadnienia egzystencjonalne i problemy moralne. Zbiór zamyka wiersz, w którym poeta wymienia cały szereg zasad moralnych, których człowiek powinien przestrzegać. Tak więc nie wolno być obojętnym na obłudę, przemoc, należy umiejętnie odróżnić dobro od zła i zawsze wybierać dobro. Trzeba też być odważnym, szlachetnym, tak jak bohaterowie starożytnych i średniowiecznych eposów Gilgamesz, Hektor i Roland. Być może poezja Zbigniewa Herberta pomoże i nam dokonać właściwego wyboru, jeśli dobrze zapamiętamy słowa tego wybitnego poety-humanisty: “Ocalałeś nie po to, aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy rozum zawodzi, bądź odważny W ostatecznym rachunku jedynie to się liczy”. Człowiek, a więc także i bohater literacki ustawicznie znajduje się w sytuacji wyboru. Dokonywanie ważnych życiowych wyborów jest bardzo trudne, ale gdyby człowiek nie miał takiej możliwości, czułby się ograniczony i zniewolony. Gdy musi wybierać waha się i niepokoi, przeżywa rozterki, lecz gdyby nie mógł wybierać nie byłby wolnym. Ta możliwość wolnego wyboru czyni człowieka odpowiedzialnym za własne czyny. Musi za nie odpowiadać przed społeczeństwem, a przede wszystkim przed samym sobą. Jeśli wybierać będziemy zgodnie z własnym sumieniem zachowamy wewnętrzną harmonię i pogodę ducha, a wybory nasze z pewnością okażą się właściwe, my zaś zachowamy szacunek do samych siebie. Trudne zwycięstwa,gorzkie klęski. Przedstaw drogi życiowe bohaterów literackich dwóch wybranych epok Jednym z poważniejszych problemów psychologicznych i moralnych jest zagadnienie postawy życiowej. Każdy człowiek dorastając i szukając swojego miejsca w życiu, boryka się z rozmaitymi dylematami, dokonuje trudnych wyborów. Już od najmłodszych lat w procesie wychowania nabywamy umiłowanie dobra, które chcemy krzewić i niechęć do zła, które pragniemy zwalczać. Potrzebę tej walki, poprzez ukazywanie skutków zła i zalet dobra, wpaja nam religia i uczy historia. Z drugiej strony jednak pragniemy szczęścia, radości oraz sukcesów w każdej dziedzinie życia. Czasami pomiędzy tymi dwiema potrzebami powstaje jednak konflikt. Przychodzi nam dokonywać bardzo trudnych wyborów, niejednokrotnie przezwyciężać naturalne potrzeby i przedkładać nad nie obowiązki. Czasami wybór, jakiego dokonamy ma wpływ na całe nasze dalsze życie. Takie problemy przeżywają również bohaterowie literaccy. Oni, podobnie jak my, bardzo często wystawieni są na tę ciężką próbę, polegającą na wyborze drogi życiowej, sposobu działania. Zastanowiła mnie kwestia zróżnicowania konsekwencji i skutków poszczególnych wyborów, zarówno w świecie rzeczywistym, jak i tym literackim. Biografie bohaterów można niekiedy określić jako trudne zwycięstwo a czasami jako gorzka klęska . Co zdarza się częściej? Od czego zależy, czy bohatera nazywamy zwycięzcą czy przegranym? Myślę, że zależne jest to od wielu czynników, ale przede wszystkim od tego, jakie wartości wyznajemy, co w życiu jest dla nas najważniejsze. W mojej pracy chciałabym przedstawić drogi życiowe dwóch bohaterów, prezentujących skrajne postawy i całkiem odmienną hierarchię wartości. Pierwszą postacią, o której pragnę wspomnieć jest tytułowa bohaterka dramatu Sofoklesa-Antygona. Jest ona jedną z najsłynniejszych kobiet w światowej literaturze. Córka króla Edypa i Jokasty, zrodzona z kazirodczego związku, od najmłodszych lat wiedziała, że nad rodem Labdakidów, z którego pochodzi, ciąży klątwa. Akcja dramatu rozgrywa się w starożytności, gdy dwaj synowie Edypa, Eteokles i Polinejkes giną, walcząc ze sobą o władzę w państwie. Po owym zdarzeniu na tronie zasiada, Kreon, a jednym z pierwszych rozkazów, które wydaje jest zaszczytny pochówek Eteoklesa i porzucenie ciała zdrajcy- Polinejkesa na pożarcie psom i sępom. Wierna prawu boskiemu Antygona czuje się zobowiązana do pochowania i uczczenia zwłok brata. Jeśli tego nie uczyni, nie tylko ciało zmarłego zostanie pohańbione, lecz według wierzeń religijnych, dusza jego nie zazna spokoju. Z drugiej strony jednak bohaterka wejdzie w konflikt z prawem państwowym. Wybierając między posłuszeństwem prawu boskiemu a rozkazom królewskim postanawia zgodnie ze swym sumieniem wypełnić obowiązki siostry i godnie pochować brata. Nie waha się. Jest pewna słuszności swojego działania i choć wie, iż czeka ją kara, ma przeświadczenie, ze racja jest po jej stronie. Postąpiła tak, jak dyktowało jej serce. Łamiąc wydany zakaz postawiła się poza prawem- opuszcza ja nawet siostra- Ismena. W swoim postępowaniu nie może liczyć na jej pomoc i wsparcie, gardzi jej tchórzostwem. Sądzi również, że rozkaz ziemskiego władcy nie może być ważniejszy niż prawa boskie, że w świecie zmarłych panują inne zasady. Głęboko ludzkie i szlachetne są racje bohaterki. Wszystkie są dopełnieniem jej oświadczenia: (...)Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić(...) . Antygona jest gotowa umrzeć w imię miłości do braci i wyższych wartości. Kochała ich obu i nie mogła duszy jednego z nich skazywać na wieczna tułaczkę i cierpienia. Nie mogłaby się zdecydować na bunt przeciw boskim prawom, które ustanowione zostały dla dobra człowieka. Wybiera mniejsze według niej zło. Stając przed Kreonem jest dumna, nieugięta, nie prosi ani nie żebrze o litość a wyrok przyjmuje z godnością. Jest do tego stopnia zdeterminowana i konsekwentna w swym wyborze, że odrzuca solidarność Ismeny i narzeczonego Hajmona. Z dumą bierze całą winę na siebie, nie poddaje się nawet pod groźbą śmierci. Jest świadoma swojego wyboru i rozstanie się z życiem jest dla niej mniej bolesne niż dalsza egzystencja w pogardzie do samej siebie. W imię wartości, które wyznawała, przełamała w sobie strach przed śmiercią i pozwoliła zamurować się w ciemnicy. Ponad wszystko miłuje prawdę, jest wierna sobie i wyznawanym wartościom. Mimo wszystko dziewczynie żal jest, iż musi opuścić ten świat, którego jeszcze nie zdążyła poznać. Boleje nad tym, że nie ujrzy już słońca, że nie dane jej będzie zaznać małżeńskiego szczęścia. Na nowo przeżywa przekleństwo rodzinne, które i ją doprowadziło do katastrofy. Nie jest ascetką, pragnie żyć i cieszyć się tym życiem. Rozumie jednak, że postąpiła zgodnie z własnym sumieniem, moralnością i wiarą. Jej siła wewnętrzna płynie z przeświadczenia, iż postępuje zgodnie z wolą bogów. Nie zastanawia się nad tym, czy zrobiła dobrze, ponieważ jest tego pewna. Wyboru dokonała zdecydowanie i świadomie, godnie, więc przyjmuje wszystkie jego konsekwencje. Czy skazana na śmierć bohaterka ponosi klęskę? Na to pytanie każdy zapewne ma własną odpowiedź, zależną jak już wspomniałam, od hierarchii wyznawanych przez siebie wartości. Jeżeli są to wartości duchowe, religijne i moralne, stanowczo i bezsprzecznie uznamy, że bohaterka dramatu odniosła zwycięstwo. Jeżeli natomiast jest to życie i uroda świata, to odpowiedź na to pytanie będzie wówczas pozytywna- Antygona poniosła klęskę, gdyż wierność bogom i własnym zasadom przypłaciła życiem. Myślę jednak, iż bardziej trafne jest tutaj stanowisko pierwsze, gdyż powinniśmy rozpatrywać problem oczami samej bohaterki. Czy ona czuje się przegrana znając już wyrok i swój los? Sądzę, że nie. Antygona działa w zgodzie z własnym sumieniem. Nie czyni nic, co by było wbrew jej zasadom. Sama wyrzeka się życia na rzecz wartości wyższych, choć wie przecież, co ją za to czeka. Mimo wszystko nie tchórzy, do końca jest pewna siebie i dumna, nie traci własnej godności, nawet w obliczu śmierci. Kocha życie, ale ważniejsze są dla niej prawa boskie i dlatego postępuje zgodnie z nimi. Jej tragizm kończy się z chwilą śmierci, która tak naprawdę staje się triumfem Antygony i przypieczętowaniem jej racji. Uważam, że biografię tej bohaterki możemy śmiało określić jako trudne zwycięstwo . Zwycięstwo, bo żyła zgodnie z własnym sumieniem, do końca pozostając wierną swoim ideałom, a trudne, bo przypłacone niestety życiem, osiągnięte właściwie pośmiertnie... Kolejną postacią, której nie chciałabym pominąć w swoich rozważaniach, jest główny bohater powieści Zofii Nałkowskiej, pt. Granica – Zenon Ziembiewicz. Losy jego śledzimy od wczesnej młodości aż do końcowej katastrofy. Bohater pochodzi ze zubożałej szlacheckiej rodziny. Już jako uczeń kształtuje swą świadomość i opinie na temat własnego domu. Pogardza schematem życia, jaki wytworzył się w Boleborzy- ojciec nie robi nic poza strzelaniem i doprowadzaniem matki do rozpaczy erotycznymi przygodami, które ona jednak toleruje a nawet im sprzyja, mówiąc o zaletach kochanek. Pan Ziembiewicz natomiast, zrzuca odpowiedzialność za prowadzenie gospodarstwa i rachunków na barki żony. Nieróbstwo ojca bulwersowało Zenona. W myślach zarzucał mu bezsensowną wegetacją i brak jakichkolwiek ambicji życiowych. Cierpi z powodu takiego obrazu domu rodzinnego. Wstydzi się tego i nienawidzi myśli, że jest synem tych ludzi a szczególnie tego, że zawdzięcza swoje istnienie tak pogardzanemu erotyzmowi ojca. Nie chce być tak ograniczony w swych poglądach jak on. Z chwilą, gdy opuścił Boleborze, zdobył wykształcenie i wyjechał za granice, krąg jego obserwacji, zakres wiedzy oraz rodzaj doświadczeń rozszerzyły się na tyle, że niemożliwy byłby jego powrót do sposobu myślenia rodziców. Rozumie bezsensowność i niemoralność świata, w którym żyją. Jako młody chłopiec miał pewne wielkie ideały. Przede wszystkim chciał być inny niż jego zdegenerowany ojciec i pomagać ludziom- chciał żyć uczciwie. Chciał postępować zawsze słusznie i etycznie a także budować przyszłość, nie tylko swoją, ale i odradzającego się kraju. Zaczynał znakomicie. Jednak w pewnym momencie zabrakło mu silnej woli... Zawsze skłonny do kompromisu, poddawał się otoczeniu i okolicznościom. Nie potrafił zmierzyć się z przeciwnościami losu. Jest osobą, która już dawno stwierdziła, że Bóg już i tak wszystko zaplanował i nie da się tego w żaden sposób zmienić. Po raz pierwszy cechy te ujawniają się w trakcie jego studiów w Paryżu, gdzie poznaje Adelę. Niestety, dziewczyna jest nieuleczalnie chora i pozostało jej już niewiele życia. Rola jego w tym związku polegała tylko na tym, iż zezwalał na to, by dziewczyna darzyła go uczuciem. Wyjazd tymczasem, był zwykłą ucieczką przed cierpieniem, trudnościami losu, kompromisem wobec sytuacji, w jakiej się znalazł. Kolejnym faktem, świadczącym o jego słabości jest to, iż poddając się biernie swojemu wrodzonemu erotyzmowi, uległ atmosferze wolności, swobody oraz letnich wieczorów i został kochankiem Justyny Bogutówny. Ich związek był tylko zbiegiem okoliczności. Wykorzystał jedynie nadarzającą się okazję, nie licząc się z konsekwencjami, jakie mogą nastąpić. Jego uczucie było przelotne, chciał tylko zaspokoić własne namiętności. Sprzeniewierzając się swojemu programowi życiowemu, zaczął powielać schematy. Upodobnił się do swojego ojca, którym tak gardził. Przykładem tego była znajomość z Elżbietą Biecką zakończona małżeństwem. Nie przeszkodził temu wcześniejszy romans z Justyną. To, co dla niej było sensem życia, zwłaszcza po śmierci matki, dla niego było tylko wstydliwym epizodem z przeszłości, z którą nie potrafił zerwać. Wplątał się w miłosny trójkąt a tym samym ukazała się jego skłonność do podwójnego życia w fałszu. Z jednej strony kochająca żona, która zrobiłaby prawdopodobnie dla męża wszystko a z drugiej strony Justyna, będąca tylko zabawką. Szokującą rzeczą jest stosunek Zenona do Bogutówny. Twierdzi, że nigdy jej niczego nie obiecywał. Spotyka się z nią w hotelach, romansuje, żyjąc jednocześnie ze świadomością, że żona wie o jego pociągu fizycznym do dziewczyny. W momencie, gdy dowiaduje się o jej ciąży, dyplomatycznie zmusza ją do aborcji, co w późniejszym okresie doprowadza do głębokiej depresji i nieodwracalnych zmian w jej psychice. Szukając usprawiedliwienia swoich czynów, obciążył żonę własnym poczuciem winy i odpowiedzialności. Czuł się kimś wyjątkowym, swoje działania usprawiedliwiał wyższymi celami. Na każde odstępstwo od założonego programu znajdował jakieś wytłumaczenie. Nie liczył się z uczuciami bliskich. Ważne były tylko jego potrzeby. Zbiegi okoliczności i powielanie schematów towarzyszyło jego życiu stale. Gdy został redaktorem Niwy , chciał pisać niezależnie, miał pewne plany, choć w rzeczywistości był marionetką, kierowaną przez innych- sam zaczął powielać to, czemu był przeciwny. Pozwalał na drukowanie wiadomości, z którymi się nie zgadzał, tłumacząc, że to tylko na krótki okres czasu. Dopuścił się manipulacji wiadomościami, przekłamania i półprawdy, rozwijając w sobie umiejętności stawania się w każdej chwili kimś innym . Dzięki swojej uległości szybko awansował przyjmując funkcję prezydenta miasta. Wykazał dużo inicjatywy w trosce o jego rozwój. W pewnym momencie doszedł jednak do wniosku, że nie należy zajmować się codziennymi krzywdami i niesprawiedliwościami, gdyż i tak nie można im zaradzić. Skutkiem takiego rozumowania była śmierć robotników walczących w imię ideałów. Ziembiewicz nie nakazał, ale też nie zakazał strzelania w czasie demonstracji. Cała wina spada więc na niego- był zwierzchnikiem i gdyby zabronił, starosta Czechliński raczej nie zdecydowałby się na taki krok. Podczas, gdy w jego mieście mnożą się strajki i rośnie bezrobocie, on wyjeżdża na polowania lub smakuje wystawnego życia salonowego. Dla wpływowych ludzi był wygodnym na wysokim stanowisku, gdyż podejmując decyzje zawsze oczekiwał poparcia i podpowiedzi ze strony swoich przyjaciół . Był po prostu kukiełką prawdziwie rządzących, miał zwodzić masy swoją postępowością i programem społecznym. W tym wszystkim nie zdaje sobie sprawy z tego, że traci kontrolę nad swoim życiem. Pewnego dnia , w jego gabinecie odwiedza go Justyna i wylewa mu na twarz substancję żrącą. Oślepiony Zenon kilka dni później popełnia samobójstwo. Prawdopodobnie zdał sobie sprawę z tego, że jego życie wyglądało inaczej niż je zaplanował. Uzmysłowił sobie, że jego ideały sprzedały się a jego rodzina to tylko grupa dobrych aktorów teatralnych, którzy muszą grać na bogatych salonach... Czy życie Zenona możemy więc określić mianem gorzka klęska ? Myślę, że tak. Rezygnując z indywidualności zrezygnował z wewnętrznego świata i stał się narzędziem w rękach innych ludzi. Zmienił swoje poglądy pod wpływem nacisku środowiska. Bał się wyłamać, nie dbał o swoje ideały, choć w młodzieńczym wieku posiadał wiele celów. Był pozbawiony realnych wyobrażeń o dalszej przyszłości. Zdawał sobie sprawę ze swych wad i złych postępków, jednak nie podejmował żadnych kroków, aby to zmienić. Coraz bardziej przesuwał granicę swych wygórowanych celów, stale naginał je, by były odpowiednie do sytuacji, w których się znajduje- by było mu lżej. Gdy dotarło do niego, że jest nikim, że szedł przez życie po cudzych nieszczęściach wybrał najprostsze z możliwych rozwiązań- popełnił samobójstwo. Uciekł przed odpowiedzialnością i cierpieniem. Przekroczył granicę moralności, za którą przestaje się być sobą... Z przedstawionych przeze mnie przykładów dokonywania trudnych, życiowych wyborów wynika, iż mają one różne skutki a losy bohaterów mogą być zarówno nazwane zwycięstwem, jak i klęską. Jeśli po dokonanym wyborze, człowiek czuje się rozdarty, ma wyrzuty sumienia, śmiało można powiedzieć, że poniósł życiową klęskę. Jeśli jednak ktoś, nawet mimo pozornej klęski jest pewny swoich racji i do końca zachowuje twarz, wówczas jego życie można nazwać zwycięstwem. Człowiek jest istotą bardzo skomplikowaną i nie można w jednoznaczny sposób ocenić go w kategoriach dobra i zła, ponieważ bardzo często stanowi on syntezę sprzecznych cech, walczących między sobą o dominację. Postaci, przedstawione w mojej pracy, są fikcyjne, pochodzą z różnych epok, a zostały wymyślone przez autora po to, aby być wzorcem dla czytelnika. Są to nie tylko wzorce do naśladowania, takie jak Antygona, ale również takie, które służą do rozważania swoich poczynań, do ostrzegania, jakie mogą być ich konsekwencje i jak tego uniknąć. W tym przypadku wzorcem takim jest Zenon. Jesteśmy skazani na ciągłe wybory i nie unikniemy w życiu podejmowania trudnych decyzji. Wielokrotnie znajdziemy się w niełatwej sytuacji i będziemy musieli wybrać jakąś drogę, która niestety nie zawsze jest tą właściwą . Wiele błędów można naprawić, jednak zdarzają się i takie pomyłki życiowe, których nie da się już odwrócić. Najważniejsze w życiu jest więc działanie w zgodzie z samym sobą, własnym sumieniem i wyznawanymi wartościami... Liceum PolskiMatematykaChemiaFizykaInformatykaAngielskiNiemieckiFrancuskiGeografiaBiologiaHistoriaWOSWOKPOReligiaMuzykaPlastyka Gimnazjum PolskiMatematykaChemiaFizykaAngielskiNiemieckiHistoriaBiologiaGeografiaWOSMuzykaPlastykaReligiaZAMÓW PRACE Obrzędy i obyczaje ludowe w literaturze- omów sposoby ich przedstawiania i funkcje w wybranych utworach. Obyczaj, to powszechnie przyjęty, umowny, utwierdzony tradycją sposób postępowania w danych okolicznościach, właściwy dla danej grupy (np. obyczaje ludowe, obyczaje kurpiowskie, obyczaje słowiańskie). Obyczaje to także zachowania danego człowieka, jego sposób bycia. Obrzędy ludowe towarzyszą ludziom od zawsze. Są nieodłącznymi czynnościami, praktykami w zakresie uroczystości zbiorowych, religijnych i świeckich. Spotykamy je na całym świecie, w każdej grupie społecznej. Bardzo dużo obyczajów i obrzędów ludowych związanych jest ze świętami. Na ogół nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele z nich ma korzenie pogańskie. Święto to nie tylko szczególny, magiczny czas, odpoczynek i chwile spędzone z najbliższymi. To także jeden z bardzo ważnych sposobów wyznaczania i klasyfikowania czasu. I choć wielu autorów poświęca sporo miejsca tylko celebrowaniu świąt, spotkamy także opisy życia codziennego chłopów. Obrzędy są składnikiem kultury ludzkiej i tradycji, są również istotnym elementem naszej egzystencji, dlatego wielu twórców poruszało ich temat w swoich dziełach. Do jednej z takich książek należy wybitna powieść ,,Chłopi? Poecie zawdzięczamy barwne, plastyczne przedstawienie nie tylko wierzeń, zabobonów czy prac chłopów. Dużo miejsca zajmują u niego opisy świąt i niecodziennych wydarzeń, takich jak choćby ślub Autor stworzył tutaj epicki, panoramiczny obraz wsi i życia jej mieszkańców. Przedstawił bogactwo typów ludzkich zamieszkujących Lipce. Pokazał pracę chłopów, obyczaje, obrzędy, jednym słowem bogatą panoramę życia ludzi na wsi, ich związek z przyrodą. Porządek życia chłopów reymontowskich w dużej mierze dyktowany był przez prastare obyczaje i obrzędy. Niektóre z nich wywodziły się jeszcze z czasów pogańskich, inne ugruntowane zostały przez chrześcijaństwo. Niezależnie od pochodzenia, wszystkie obrzędy i obyczaje były ściśle przez chłopstwo przestrzegane, gdyż składały się one na wiejską przykładu, w następujący po święcie zmarłych Dzień Zaduszny, Kuba i Witek obchodzą zapomniane groby swoich bliskich i znajomych. I nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak jest to zgodne z obowiązującą nauką Kościoła. Jednak prócz odwiedzin, które praktykuje się do dziś, Kuba i Witek przynoszą na groby okruszyny chleba, które rozsypują na mogiłach. Tymi okruchami posilić się rzekomo mają pokutujące za grzechy chrześcijańskie dusze. Jest to przejaw starej, pogańskiej tradycji, wziętej z obchodzonych przez Słowian Dziadów - święta ku czci zmarłych przodków. W czasach przedchrześcijańskich w czasie Dziadów urządzano uczty na grobach przodków, pozostawiając część pokarmów i napojów na noc, aby mogły się nimi najeść i napić duchy umarłych. Resztką tego pogańskiego obyczaju jest rozsypywanie na grobach przez Kubę i Witka okruchów chleba. Innym pogańskim jeszcze obyczajem, któremu hołdują chłopi w Lipcach jest prastary obrzęd "zamawiania" noworodka. Bohater romantyczny w twórczości Adama Mickiwicza Bohater romantyczny w twórczości Adama Mickiwicza Romantyzm, określany przez niemieckich myślicieli wiekiem burzy i naporu [sturm und strang], był okresem zgoła innym od pozostałych. Wielka Rewolucja Francuska przeciw niesprawiedliwym stosunkowm społecznym, rewolucja burżuazyjna w Angli, p... Poeci i ich poezja Poeci i ich poezja Konrad Wallenrod - Adam Mickiewicz W powieści poetyckiej autor podejmuje problem roli poezji i poety w życiu narodu. Z tym zagadnieniem wiąże się postać starego Halbana, wajdeloty, poety i pieśniarza litewskiego, który towarzyszy do końca Konradowi, jest je... Globalizacja i jej przejawy w życiu przeciętnego Polaka Globalizacja i jej przejawy w życiu przeciętnego Polaka Globalizacja to słowo na czasie, które zmienia się w zaklęcie otwierające bramę do przyszłości. Globalizacja to dziwna gra. Miejsce rozgrywek – cały świat, uczestnicy – my wszyscy, reguły gry &#... Charles Baudelaire- "Epilog"- interpretacja tekstu Charles Baudelaire- "Epilog"- interpretacja tekstu Podmiot liryczny jest utożsamiany jest z samym autorem. Wyraża on pozorne obrzydzenie patrząc na Paryż, dostrzega w nim miejsce rozpusty, siedlisko wszelkiego zła i chaosu. W pierwszej strofie podmiot liryczny przebywa na wzniesieniu, che do... Zatrudnienie i płace Zatrudnienie i płace Zakres polityki personalnej -dobór pracowników -szkolenie i doskonalenie kadr -motywacja pracowników do wykonywania zadań -ocena pracowników -system awansowania Sposoby doboru pracowników -ogłoszenia w prasie, internecie, telegazeta -urząd pracy -rekomendacja -składanie ofer... "Ludzie bezdomni" jako powieść modernistyczna. "Ludzie bezdomni" jako powieść modernistyczna. O modernizmie "Ludzi bezdomnych" świadczy: 1. Nowoczesny typ narracji: -opowiadanie w trzeciej osobie, ale przybierające formę nacechowaną personalnie, czyli eksponującą przeżycia głównego bohatera, to z jego perspektywy oglą... Studia AdministracjaHistoriaPolitologiaPrawoSocjologiaPolitykaEtykaPsychologia DziennikarstwoFilozofiaPedagogikaEkonomia Rachunkowo¶ćLogistykaReklamaZarz±dzanieFinanseMarketingStatystykaTechniczneInformatyczneAngielskiNiemieckiArchitekturaMedycynaRehabilitacjaTurystykaKosmetologia studia szkoła streszczenie notatka ¶ci±ga referat wypracowanie biografia opis praca dyplomowa opracowania test liceum matura ksi±żka Jako rodzice i nauczyciele nieustannie obserwujemy nasze dzieci i zastanawiamy się, kim będą w przyszłości, jakie maja predyspozycje i zainteresowania. Staramy się im doradzić, pokierować, podpowiedzieć, pokazać możliwości albo ustrzec przed popełnieniem błędów. Jako nauczyciele różnych przedmiotów, często nawiązujemy do tematu wyboru drogi życiowej omawiając wybory bohaterów literackich, losy odkrywców, naukowców i innych postaci historycznych. Każdy zastanawia się czasem co nas kształtuje, co sprawia, że jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Mózg człowieka cechuje się ogromną plastycznością, zdolnością do uczenia się. Szeroko pojęta edukacja stanowi proces kształtowania naszej kory mózgowej. Dotyczy to zarówno nabywanej wiedzy, sposobów radzenia sobie z trudnościami, kształtowania relacji społecznych, jak i umiejętności ruchowych. Trudności w nauce, czy relacjach społecznych spowodowane są występowaniem zakłóceń w przetwarzaniu informacji w układzie nerwowym, które mogą zaburzać nasze funkcjonowanie. Integracja sensoryczna jest organizacją informacji odbieranych przez nasze ciało, ich odbiorem, analizą i reakcją. Na co dzień nie zastanawiamy się nad złożonością procesów zachodzących w mózgu, które umożliwiają nam chodzenie, jazdę na rowerze czy pisanie. Każdy człowiek jest inny, ma różne zdolności i trudności, istotne jest to czy deficyty modulacji sensorycznej utrudniają mu życie. Według teorii Integracji Sensorycznej z tych zaburzeń dziecko nie wyrośnie. Wielu dorosłych miało w dzieciństwie zaburzenia modulacji sensorycznej, czego pozostałością w życiu dorosłym może być brak zdolności do wykonywania czynności precyzyjnych, czy zaburzenia równowagi, uniemożliwiające wykonywanie określonych zawodów czy uprawianie dyscyplin sportowych. Mogą się one objawiać jako poczucie dyskomfortu w ciasnym autobusie czy lęk wysokości. Ludzie radzą sobie z takimi deficytami na przykład unikając zatłoczonych lub głośnych miejsc, wybierając określone aktywności. Problem jest wtedy, gdy deficyty te w znacznym stopniu zaburzają normalne funkcjonowanie, powodują frustracje i depresje. Aby pomóc dziecku pokonywać trudności szkolne, warto o tym wszystkim pamiętać, szukać pomocy u specjalistów, którzy pokażą sposoby jak na co dzień radzić sobie z trudnościami, jak leczyć zaburzenia. Wybór drogi życiowej, zawodu Patrząc na człowieka w kontekście procesów integracji sensorycznej, różnorodności systemów konstrukcji psychofizycznej, deficytów i szczególnych uzdolnień, trzeba to wszystko wziąć pod uwagę. Spójrzmy na własne doświadczenia. Za naszego dzieciństwa nie diagnozowało się ADHD, mówiło się, że dziecko jest nadruchliwe, niegrzeczne, ale wielu z nas na pewno widzi u siebie takie cechy. Osoba o takim temperamencie nie będzie szczęśliwa w pracy wymagającej ciągłego siedzenia w biurze, przy komputerze, ale świetnie sprawdzi się jako trener sportowy, dziennikarz czy podróżnik. Trudno nam zrozumieć, jak jeden człowiek może łączyć w sobie wybitne nieraz zdolności w jednej dziedzinie, na przykład matematyce, które sugerowałyby prawidłowe funkcjonowanie mózgu, a co za tym idzie logikę działania w innych sferach życia. Ale nasz mózg może rozwijać się wybiórczo, wyspowo. To, że jeden jego obszar, czy ośrodek wykazuje nadaktywność, ma więcej neuronów i połączeń, to nie znaczy, że sąsiednie pracują na równie wysokich obrotach. Takie jednokierunkowe zdolności świadczą o nieharmonijnym rozwoju mózgu. Taka dysproporcja występuje w Zespole Aspergera, o którym jeszcze 20 lat temu w ogóle się nie mówiło. Ludzi o wybitnych zdolnościach w jednej dziedzinie i zaburzonych lub nietypowych relacjach społecznych nazywano dziwakami. Dziś wielu naukowców, konstruujących urządzenia wysokiej technologii, w przemyśle elektronicznym, lotniczym, kosmicznym, motoryzacyjnym, optycznym, farmaceutycznym i biotechnologicznym, to właśnie osoby z Zespołem Aspergera, które wykorzystały swoje nadzwyczajne predyspozycje i znalazły swoje miejsce w życiu. Myśląc o wyborze zwodu, watro o tym pomyśleć. Wspierajmy nasze dzieci terapeutycznie, jeśli widzimy, że maja trudności w jakiś dziedzinach, bądźmy też otwarci na ludzi o różnych temperamentach i predyspozycjach, dostrzegając w nich różne możliwości, potencjał, bogactwo. Wszyscy są potrzebni i dla wszystkich starczy miejsca.

wybór drogi życiowej w literaturze